W środę 31 maja br. o godz. 11:45 na katowickim Rynku (przed Teatrem Śląskim) odbył się happening „Tramwajem dla czystego powietrza”, którego organizatorami byli: Katowicki Alarm Smogowy i Tramwaje Śląskie S.A.
Celem wydarzenia było zwrócenie uwagi katowiczan na stan jakości powietrza oraz zaktywizowanie mieszkańców miasta do podejmowania działań na rzecz poprawy jakości powietrza w Katowicach.

Podczas wydarzenia odbył się briefing prasowy a później zorganizowany został przejazd tramwajem linii 14, w którym pasażerowie otrzymali jednorazowe maseczki, naklejki i ulotki.

Poważnym źródłem zanieczyszczenia powietrza w Katowicach jest stosowanie złej jakości paliw stałych do ogrzewania naszych domów. Obecnie odbiorcy węgla praktycznie nie wiedzą niczego o węglu, za który płacą. Ani jak bardzo jest zasiarczony, ani jak wilgotny, ani nawet tego jaka jest jego kaloryczność. – Obecne prawo pozwala nabijać Kowalskiego w butelkę. Można mu sprzedać wszystko. Do pieców często trafia na przykład węgiel wilgotny, którego spalanie powoduje nie tylko ogromną emisję pyłów, ale też obciąża kieszeń kupującego, bo odparowanie wody – ta przecież się nie pali – pochłania znaczną część energii – komentuje Patryk Białas z Katowickiego Alarmu Smogowego.

By zrozumieć sytuację, z którą spotykamy się na składach opałowych najlepiej wyobrazić sobie, że nagle na polskich stacjach benzynowych znikają oznaczenia dystrybutorów i nie wiemy, co lejemy do baku. Pół biedy jeżeli zamiast „98-ki” nalejemy do niego „95-kę”. Gorzej, kiedy do baku benzyniaka trafi ropa lub do nowoczesnego samochodu wlejemy benzynę ołowiową. To sytuacja, którą trudno sobie wyobrazić. Lepiej przesiąść się do tramwaju.

Tym bardziej, że na jakość naszego powietrza duży wpływ ma również to, co wydostaje się z rur wydechowych samochodów. – Dlatego na świecie, w centrach miast ogranicza się ruch pojazdów indywidualnych, a stawia się na komunikację zbiorową.
To również droga, którą prędzej czy później będą musiały pójść miasta Metropolii Górnośląsko-Zagłębiowskiej – komentuje rzecznik Tramwajów Śląskich S.A. Andrzej Zowada. Jeden nowy tramwaj może zabrać jednorazowo około 200 pasażerów, tymczasem jednym samochodem średnio podróżują niespełna 2 osoby. – Wynika z tego prosto, że jeden tramwaj może zastąpić 100 samochodów, zmniejszając korki, a jednocześnie zanieczyszczenie powietrza – zauważa Andrzej Zowada.

Tramwaj cechuje się też najniższym zużyciem energii spośród innych środków komunikacji zbiorowej przeliczanej na 1 km trasy i 100 pasażerów, do przewiezienia których tramwaj potrzebuje 1-1,5 kWh, autobus elektryczny 2,4 kWh, a autobus z silnikiem Diesla aż 4,2 kWh.